Minister infrastruktury przyjechał z roboczą wizytą, by bezpośrednio od władz miasta oraz gminy Pionki usłyszeć o palących problemach samorządów, które nie mogły być zrealizowane w ostatniej kadencji z powodu braku rzeczowego i finansowego wsparcia ze strony rządu RP.
Głównymi tematami, które poruszył z ministrem burmistrz Robert Kowalczyk, były remonty dróg na terenie dawnych zakładów Pronit i problem ciepłownictwa w naszym mieście. Na realizację tych zadań starano się pozyskać dofinansowane od rządu RP.
Na remont dróg na Pronicie miasto złożyło wniosek w ramach Polskiego Ładu, a także poseł ziemi radomskiej próbował wprowadzić ten projekt do wydatków państwa z uwagi na to, że na naszym terenie znajduje się zakład Mesko – bezskutecznie. Koszt inwestycji to ok. 30 mln zł.
– Niestety poprzednia władza nie widziała naszych potrzeb, a te potrzeby są następujące: pierwsza to są drogi po byłych zakładach Pronit w Pionkach, gdzie mieści się zakład Mesko. Myślę, że te drogi są ważne, ponieważ mamy bardzo dużo chętnych przedsiębiorców, którzy chcieliby inwestować na tym terenie. Mesko ma przecież określone środki i buduje się cały czas i chce się rozwijać. Natomiast my jako gmina miejska nie jesteśmy w stanie tych dróg wyremontować i doprowadzić do takiego stanu, żeby one mogły w sposób dobry i bezpieczny funkcjonować. Problem w tych drogach taki, że tylko ok. 45% udziałów w nich ma miasto, natomiast resztę prywatne firmy. Dlatego nie da się wystartować na te drogi z jakiś projektów unijnych, bo właścicielem nie jest gmina. I to jest dla nas priorytet, który chcielibyśmy w jakiś sposób rozwiązać, żebyśmy mogli otworzyć się z powrotem, przywrócić ten teren przemysłowy przedsiębiorcom – mówił Robert Kowalczyk.
Problemem dla miasta Pionki jest także centralne ogrzewanie zasilane przez kotłownię węglową. W trakcie trwania tej kadencji powstał projekt wybudowania 5 kotłowni gazowych i miasto starało się uzyskać dofinansowanie na ich realizację.
– Złożyliśmy wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska w 2020 roku, został rozpoznany w 2023 na bazie sytuacji z 2019, więc trudno się odnosić do tego jak sytuacja potężnie się zmieniła, jak się zmieniły koszty. Składaliśmy również wniosek do Polskiego Ładu, jednak również nie uzyskaliśmy żadnej akceptacji.
Kazimierz Myśliwiec, na którego zaproszenie do Pionek przyjechał Dariusz Klimczak, zwrócił uwagę na inny ważny problem – brak jakiegokolwiek wsparcia dla samorządów i spółdzielni mieszkaniowych na realizację modernizacji osiedlowych dróg, chodników i parkingów. Wszystkie realizacje wykonywane są w ramach podpisywanych porozumień i finansowane z pieniędzy mieszkańców – bezpośrednio lub pośrednio.
Minister infrastruktury zapewnił, że bardzo chętnie pomoże w każdej sprawie. Po pierwsze w kwestii ciepłownictwa i likwidacji starych sieci przesyłowych, bo rozwiązanie tego problemu pozwoli na realizację kolejnych zamierzeń. Zaprosił Roberta Kowalczyka do Warszawy, by podjąć rozmowy na tematy związane nie tylko z infrastrukturą, ale także innymi kwestiami, które ze względu na swoje ogromne koszty nie są możliwe do zrealizowania wyłącznie z budżetu miasta.
Była również mowa o słynnych czekach rozdawanych przez poprzedni rząd samorządowcom. Temat ten był poruszany na Konwencie wójtów i burmistrzów ziem radomskiej, któremu przewodniczący Robert Kowalczyk.
– W naszym regionie, tak jak wszędzie w Polsce były gminy, które były lubiane, wiemy, jak było z różnego rodzaju czekami, ja nie miałem przyjemności wchodzić i odbierać jakiegokolwiek czeku, nie zdarzyło mi się. Widocznie musiałem być ja i miasto na jakiejś czarnej liście, ale wielu samorządowców było takich i czuło się z tym źle, bo przecież reprezentują swoich mieszkańców. Czy państwo planujecie, żeby tym gminom, które przez ostatnie 5 lat były na marginesie tych inwestycji rządowych w jakiś sposób te samorządy wspomóc?
Dariusz Klimczak odpowiedział, że to, co działo się przez ostatnie lata, to była permanentna centralizacja zarówno pod kątem instytucjonalnym, proceduralnym i finansowym.
– Ten finansowy chyba był najważniejszy z punktu widzenia politycznego naszych poprzedników kanał polityczny, ponieważ nie traktowana samorządowca jako partnera, tylko jako wasala. I przyjeżdżano do niego z tą tabliczką, żeby pokazać kto jest dobrodziejem tutaj, kto co daje. Nie wspomnę już o trybie w jakim te środki rozdysponowano. W naszym przekonaniu powinniśmy się stosować do tego, co mamy zapisane w Konstytucji, czyli decentralizacja władzy publicznej i działanie inwestycyjne w oparciu o własne dochody, których nie powinniśmy pomniejszać, a wręcz przeciwnie zwiększać udział własny w podatkach, w tym także w podatku VAT. O tym mówiliśmy w kampanii wyborczej i zapewniam pana panie burmistrzu, że w toku prac rządu, a na pewno w oczekiwaniu naszej strony koalicyjnej będziemy chcieli ten postulat jak najszybciej zrealizować.
Jego zdaniem ogłaszane rządowe konkursy „bez zasad” ośmieszyły całą ideę rozdysponowywania środków do której przyzwyczajeni byli wszyscy samorządowcy od momentu, kiedy Polska stała się członkiem Unii Europejskiej – wygrywa ten, kto ma najlepiej przygotowany projekt na realizację ważnych dla mieszkańców inwestycji. Sam jako przykład podał dofinansowanie rządowe na budowę ogrodzenia boiska, choć projekt na budowę boiska rząd odrzucił.
– Bez względu na to czy to się stanie jeszcze w tym półroczu, czy w następnym półroczu, chciałbym wszystkich tych, którzy w skali poszkodowania właśnie w takim trybie zapewnić, że będzie czas, w którym nastąpi rekompensata. Nie może być tak, że my znowu wrócimy do czasów jakby nic się nie stało, że ci, którzy stracili konkurencyjność, bo nie dostali dofinansowania na swoją drogę, na szkołę, na salę gimnastyczną, na kanalizację itd., są w gorszym położeniu niż ci, którzy za tamtych czasów, bo na ich terenie mieszkał albo lubił ich wójta, burmistrza wpływowy przedstawiciel władzy załatwili wszystkie swoje potrzeby.
Dodał, że każdy samorząd powinien mieć równe szanse do korzystania ze środków pomocowych i zapewnił, że rząd RP będzie sprawiedliwie traktował każdą część kraju, bez centralizacji i sympatii politycznych.
Wszystkie problemy poruszone na spotkaniu, także te dotyczące finansowania różnych inwestycji na terenach spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych – budowy parkingów, remonty ulic, termomodernizacji budynków – mają zostać opracowane w najbliższym czasie.
– Zapewniam państwa, że przekażę te spostrzeżenia, te uwagi państwa radnych, przedstawicieli spółdzielni, ponieważ to jest najlepsza droga do tego, żeby swoimi problemami nie obarczać innych, tylko samemu je tutaj załatwić przy delikatnym wsparciu pomocowym z zewnątrz tak żeby rozwiązywać problemy nie tylko za pośrednictwem podwyżki czynszu – odpowiedział minister. – Każdy z nas widzi jak nam się czynsze zmieniły, nie tylko ze względów na potrzeby inwestycyjne dotyczące czy termomodernizacji, wymiany dachu, tego co trzeba zrobić dookoła naszych bloków, ale także ze względu na to jak ceny ciepła kształtowały czynsze mieszkań w każdej miejscowości w kraju.
Takie wizyty robocze przedstawicieli władz wyższego szczebla zawsze przynoszą określone korzyści dla miasta. Burmistrz Robert Kowalczyk liczy na to, że rząd RP znajdzie środki by wesprzeć Pionki przy realizacji zamierzenia zmiany systemu ogrzewania w mieście, co bezpośrednio wpłynie na zmniejszenie opłat dokonywanych przez mieszkańców. Potrzebne jest tu także wsparcie na termomodernizację bloków mieszkalnych, co bezpośrednio przełoży się na zniwelowanie strat ciepła.
Kolejne spotkanie burmistrza z ministrem zostało zaplanowane na kwiecień.