Nad Stawem Górnym, jak każdego roku, odbyły się obchody Nocy Kupały. Było ognisko na plaży, wianki puszczane na wodę, konkursy z nagrodami, pyszności, atrakcje dla dzieci, ale przede wszystkim była świetna muzyka, która elektryzowała i przywoływała wspomnienia.
Sobótki, Janki, Wianki w Pionkach są zawsze pełne tradycji związanych z obchodami świętojańskiej nocy, ale także wyjątkowym wieczorem przepełnionym muzyką. Najwięcej emocji wzbudził koncert zespołu „Żwiołak”. Oprócz utworów przepełnionych demonologią ludową, zespół zaprezentował akcenty przedchrześcijańskiej symboliki oraz mało znanych pokładów polskiej tradycji. Członkowie zespołu uczestnikom wydarzenia zaprezentowali rekonstrukcję dawnych mitów słowiańskich. Nie wszyscy bawiący się akurat tego dnia w ośrodku Staw Górny znali symbolikę obchodzonego święta, a dawne wierzenia dla wielu są nieznane. To była prawdziwa uczta muzyczna połączoną z lekcją historii pradawnych wierzeń naszych przodków.
„5 Amigos” zadbali o to, by ich występ miał moc i dynamikę oraz wywołał liryczne wzruszenie. Ich repertuar śpiewali przed sceną wszyscy uczestnicy, bo któż nie zna przebojów zespołów Perfect, Lady Punk, Budka Suflera, Dżem, czy tych światowych granych przez ZZ Top, Erica Claptona, Blues Brothers czy Lynyrd Skynyrd. Bawili się mali, trochę starsi i ci całkiem dorośli, którzy przenieśli się do czasów swojej młodości. Koncert był żywym dowodem na to, że muzyka łączy pokolenia.
Na scenie wystąpił także zespół „To Znowu My”, który poprowadził przez muzyczne ścieżki różnych gatunków. Była muzyka klasyczna, fusion, pop-rock i gypsy. Wesoły akordy grały w sercach bawiących się w tę wyjątkową noc.
Świetna zabawa odbywała się w namiocie Miejskiego Ośrodka Kultury, gdzie panny, w różnym wieku plotły wianki. Różnobarwność, estetykę i inwencję twórczą oceniało jury, które nagrodziło autorki najpiękniejszych wianków. Wraz z symbolicznym wiankiem, który każdego roku puszczany jest na wodę, z nurtem rzeki płynęły wianki plecione przez uczestniczki. I choć dziś na drugim brzegu żaden kawaler wianka nie łapał, to zwyczaj ten cieszy się ogromną popularnością. Cóż by to była za Noc Kupały bez wianków, bez ogniska, przez które skakali śmiałkowie, bez poszukiwania kwiatu paproci i bez dobrej, słowiańskiej muzyki?
Partnerem wydarzenia był Samorząd Województwa Mazowieckiego i współfinansowane było ze środków Powiatu Radomskiego.