Analiza przeprowadzona przez Centrum Badania Opinii Społecznej pokazuje, że w 2024 roku aż sześciu na dziesięciu ankietowanych spontanicznie nabyło coś, co uznali za atrakcyjne. Dane te jasno wskazują, że często poddajemy się chwilowym zachciankom, modom oraz wpływowi otoczenia, rezygnując z chłodnej oceny skutków własnych decyzji zakupowych. Internetowe serwisy sprzedażowe, oferujące niemal nieskończony wybór produktów z różnych zakątków świata w wyjątkowo kuszących cenach, podsycają spiralę wydatków oraz tendencję do nadmiernego gromadzenia przedmiotów, które nierzadko okazują się zbędne. Styl życia skoncentrowany na stałym kupowaniu prowadzi nie tylko do uszczuplania domowych finansów, lecz również do zwiększenia liczby śmieci
i nadmiernego zużycia zasobów naturalnych. Coraz częściej jednak pojawiają się inne rozwiązania – wypożyczanie, dzielenie się przedmiotami czy wymienianie się nimi – oferujące realną szansę ograniczenia skali zakupów
i zmniejszenia obciążenia środowiska.
Kultura konsumpcji – początki i rozwój
Materializm oznacza sposób myślenia, w którym centralne miejsce zajmuje posiadanie oraz gromadzenie przedmiotów mających przynieść poczucie szczęścia i sukcesu w życiu. Choć zjawisko to często kojarzy się z teraźniejszością, jego źródła sięgają XVII i XVIII stulecia – wówczas kształtowała się nowożytna kultura konsumpcyjna. Historycy określają ten czas mianem rewolucji konsumenckiej, kiedy to gospodarstwa domowe coraz intensywniej uczestniczyły w rynku, pragnąc korzystać z rosnącej oferty dóbr. Rewolucja przemysłowa nadała temu procesowi wyjątkową dynamikę. Produkcja masowa obniżyła koszty jednostkowe, czyniąc towary osiągalnymi dla coraz szerszych warstw społecznych. Wcześniej wiele wyrobów powstawało w systemie chałupniczym, w ramach rozproszonej pracy wykonywanej w domach na zlecenie kupców lub manufaktur. XIX wiek, a szczególnie kolejne stulecie, przyniósł wzrost dostępności artykułów oraz rozwój aspiracji materialistycznych, które umocniły konsumpcję jako istotny element życia społecznego i gospodarczego.
Współczesna rzeczywistość oparta na technologiach cyfrowych przeniosła te zjawiska na zupełnie inny poziom. Globalny rynek stał się bezpośrednio dostępny dzięki handlowi internetowemu, wystarczy kilka kliknięć, aby sprowadzić produkt z dowolnego zakątka świata. Algorytmy oraz oferty dopasowane do indywidualnych preferencji nieustannie podsuwają kolejne propozycje, podsycając poczucie nieograniczonych możliwości i rosnących potrzeb. Połączenie łatwego dostępu
z globalizacją handlu niemal całkowicie zlikwidowało bariery zakupowe, utrwalając w nas przyzwyczajenie do ciągłego kupowania nowych rzeczy.
Rola marketingu i psychologii w kreowaniu potrzeb konsumentów
Podejmując decyzje o zakupach, rzadko kierujemy się czystą logiką. To rezultat złożonego splotu wyrafinowanych strategii marketingowych oraz głęboko utrwalonych reakcji psychicznych. Współczesne reklamy nie ograniczają się już do przekazania informacji o produkcie, snują opowieści, mające wywołać radość, uznanie otoczenia i poczucie wyjątkowości. Wykorzystując potencjał mediów społecznościowych oraz popularność influencerów, tworzą wrażenie, że dane produkty są nieodzownym elementem idealnego życia.
Tego rodzaju przekaz bez trudu wnika w sferę naszych emocji. Chwila dokonywania zakupu staje się dla wielu ludzi formą ucieczki od napięcia i sposobem na poprawę nastroju, przynosząc krótkotrwałe wrażenie panowania nad sytuacją. Impulsywne nabycie nowego przedmiotu pobudza w mózgu mechanizm nagrody, uderzając falą przyjemności
i entuzjazmu. Jednak ten efekt szybko słabnie pod wpływem tzw. adaptacji hedonistycznej – po pewnym czasie nowa rzecz przestaje dostarczać radości, a człowiek odczuwa potrzebę sięgnięcia po kolejną, aby ponownie doświadczyć euforii. W ten sposób marketing i nasze pragnienia wzajemnie się wzmacniają, tworząc siłę kierującą nas ku nieustannemu kupowaniu.
W jaki sposób masowa produkcja i eksploatacja zasobów niszczą środowisko?
Nieograniczona pogoń za zakupami niesie ze sobą dramatyczne konsekwencje dla całego ekosystemu. Każdy produkt odciska swoje piętno na środowisku, od chwili wydobycia surowców, przez proces wytwarzania i transport, aż po etap, w którym trafia do spalarni lub na składowisko. Skala produkcji przemysłowej prowadzi do wyczerpywania zasobów, które nie mogą być odtworzone, w tym ropy naftowej, metali oraz cennych minerałów. Towarzyszy temu ogromne zużycie wody
i energii oraz emisja gazów cieplarnianych przyspieszających globalne ocieplenie. Przemysł odzieżowy oparty na modelu „fast fashion” należy do grona najbardziej degradujących środowisko gałęzi gospodarki – zanieczyszcza rzeki i oceany toksycznymi substancjami chemicznymi oraz mikroplastikiem. Zbliżone skutki powoduje sektor elektroniczny, odpowiedzialny za ogromne ilości niebezpiecznych odpadów, których ponowne wykorzystanie wymaga dużych nakładów finansowych, a efekty pozostają skromne.
Według raportu Programu Środowiskowego ONZ światowe zużycie materiałów w ciągu ostatnich pięciu dekad zwiększyło się ponad trzykrotnie. Jeżeli obecne tendencje pozostaną niezmienne, w 2060 roku wydobycie może wzrosnąć o prawie 60% w porównaniu do 2020 roku. Dane te jasno pokazują, że model gospodarki oparty na ciągłym wytwarzaniu
i kupowaniu prowadzi w dłuższej perspektywie do ekologicznej katastrofy.
Współdzielenie jako odpowiedź na nadmierną konsumpcję
W obliczu pogłębiających się konsekwencji nadmiernej konsumpcji, ekonomia współdzielenia stanowi wartościową alternatywę. Jej istotą pozostaje przedkładanie dostępu do dóbr nad chęć ich posiadania. Takie podejście stanowi skuteczną przeciwwagę wobec destrukcyjnego schematu gospodarki „weź, wyprodukuj, użyj, wyrzuć”. Jeden przedmiot, przekazywany z rąk do rąk wielu osobom, zmniejsza zapotrzebowanie na wytwarzanie nowych egzemplarzy. Mniejsza skala produkcji oznacza ograniczenie zużycia surowców nieodnawialnych, wody oraz energii,
a także redukcję emisji gazów cieplarnianych i innych zanieczyszczeń powstających na każdym etapie, od wydobycia zasobów, przez transport, aż po etap utylizacji. Współczesny model konsumpcji opiera się na mechanizmie, w którym potrzeba nabywania kolejnych rzeczy i chęć ich posiadania wzajemnie się wzmacniają, tworząc siłę popychającą społeczeństwo ku nieustannemu kupowaniu.
Społeczny wymiar idei dzielenia się
Oprócz wymiaru ekologicznego, dzielenie się odgrywa istotną rolę w odbudowie oraz umacnianiu więzi międzyludzkich.
W świecie, gdzie coraz więcej kontaktów przenosi się do przestrzeni internetowej, podarowanie sąsiadowi drobiazgu lub pożyczenie potrzebnego przedmiotu staje się okazją do rozmowy, lepszego poznania się i nawiązania trwalszej relacji. Takie gesty sprzyjają kształtowaniu wzajemnego zaufania oraz poczucia wspólnoty – elementów stanowiących podstawę zdrowego życia społecznego. Współczesne biblioteki rzeczy, grupy sąsiedzkie w mediach społecznościowych i internetowe platformy współdzielenia stają się przestrzeniami spotkań. Umożliwiają wymianę przedmiotów, a także dzielenie się doświadczeniem i umiejętnościami.
Aspekt społeczny odgrywa istotną rolę, ponieważ ogranicza izolację i poczucie osamotnienia w realiach wielkomiejskiego życia. Wspólne korzystanie z zasobów uczy troski o cudzą własność, rozwija empatię, doskonali zdolność współpracy i przypomina, że wzajemna pomoc pozostaje możliwa. To proste, a jednocześnie mocne przesłanie – wspólne działanie pozwala osiągnąć znacznie więcej niż samotny wysiłek.
Jak ograniczyć kolejne zakupy i jednocześnie zadbać o środowisko oraz relacje z innymi?
Wejście w świat ekonomii współdzielenia może okazać się łatwiejsze, niż wielu przypuszcza. Nie wymaga nagłych
i radykalnych zmian w codziennym funkcjonowaniu, wystarczy spojrzeć na przedmioty z innej perspektywy oraz dopuścić do siebie odmienne sposoby korzystania z nich. Przed decyzją o zakupie warto zadać sobie kilka prostych pytań: „Czy naprawdę muszę posiadać tę rzecz? Jak często będzie mi potrzebna? Czy istnieje szansa, aby wypożyczyć ją od kogoś albo udostępnić innym?”.
Na początek najlepiej wybierać produkty i usługi używane sporadycznie, drogie oraz trudne w przechowywaniu.
To właśnie w tych obszarach najłatwiej rozpocząć pierwsze próby współdzielenia zasobów. Decyzja o wypożyczeniu w takich sytuacjach szybko pokazuje, jak wiele można zyskać – od oszczędności finansowych, przez zmniejszenie obciążenia dla środowiska, po wzmocnienie więzi społecznych wynikających z dzielenia się rzeczami.
Wyposażenie warsztatu domowego
Podczas domowych remontów, drobnych napraw czy realizowania pasji związanej z rękodziełem często pojawia się potrzeba skorzystania ze specjalistycznego sprzętu. Wiertarka udarowa przyda się, aby zawiesić półkę, szlifierka kątowa pozwoli precyzyjnie przeciąć metal, a piła tarczowa ułatwi pracę z deskami. Po zakończeniu zadania te urządzenia zwykle przez długi czas pozostają nieużywane, zajmując sporo miejsca w piwnicy lub garażu. Ich zakup, zwłaszcza w przypadku modeli o wysokiej jakości, wymaga sporych nakładów finansowych, natomiast wybór tanich zamienników nierzadko kończy się irytacją i zwiększeniem ilości odpadów elektrycznych.
W wielu miejscowościach działają już wypożyczalnie oferujące dostęp do profesjonalnych narzędzi w ramach niedrogiego abonamentu. Dobrym rozwiązaniem jest także poproszenie o pomoc sąsiadów czy znajomych oraz sprawdzenie ofert w lokalnych grupach na portalach społecznościowych. Często zdarza się, że ktoś z sąsiedztwa chętnie udostępni potrzebny sprzęt, a taka wymiana sprzyja budowaniu relacji i wymianie praktycznych wskazówek.
Sprzęt i akcesoria do pracy w ogrodzie
Utrzymanie dużego, zadbanego ogrodu wymaga korzystania ze sprzętu o specjalistycznym przeznaczeniu. Jego zakup wiąże się ze sporym wydatkiem, a jeśli jest wykorzystywany wyłącznie sezonowo, staje się inwestycją mało opłacalną. Przykładem takich urządzeń są: wertykulator poprawiający kondycję trawnika poprzez napowietrzenie, glebogryzarka przygotowująca ziemię pod nasadzenia oraz rębak przeznaczony do rozdrabniania gałęzi. Zwykle wykorzystuje się je tylko przez kilka dni w roku. Coraz częściej ogrodnicy wybierają wypożyczanie specjalistycznych urządzeń albo korzystają ze sprzętu sąsiadów, wzmacniając przy tym więzi lokalne oparte na zaufaniu i współpracy.
Tendencja do współużytkowania maszyn zmienia podejście do pielęgnacji terenów zielonych i znajduje odbiorców nie tylko wśród właścicieli ogrodów przydomowych, ale także wśród rolników i gospodarzy większych terenów. Zamiast lokować dziesiątki tysięcy złotych w urządzenia pozostające przez większość sezonu nieużywane, mogą skorzystać z opcji ich wypożyczenia. Dobrym przykładem jest mulczer leśny – urządzenie przeznaczone do rozdrabniania gałęzi, krzewów czy pozostałości roślinnych. W wielu gospodarstwach używa się go sporadycznie, dlatego jego zakup trudno uzasadnić. Wspólne korzystanie z maszyn rolniczych poprzez spółdzielnie sprzętowe, profesjonalne punkty wypożyczania lub wyspecjalizowane serwisy internetowe pozwala znacząco obniżyć koszty, a jednocześnie zapewnia dostęp do nowoczesnych i efektywnych rozwiązań – wszystko zaczyna się od prostego gestu.
Współdzielenie w gospodarce – idea wykraczająca poza wymianę przedmiotów
Współdzielenie obejmuje nie tylko przedmioty – z powodzeniem rozwija się również w obszarze usług. Dobrym przykładem są wspólne przejazdy, znane jako carpooling. Wyjazd na koncert, festiwal albo mecz może stać się okazją do wcielenia tej idei w praktykę. Zamiast czterech osób jadących w to samo miejsce osobnymi samochodami – co zwiększa ruch uliczny
i emisję spalin – wystarczy umówić się na wspólną podróż jednym autem.
Takie rozwiązanie pozwala znacząco obniżyć koszty – uczestnicy dzielą się wydatkami na paliwo oraz ewentualnymi opłatami za autostrady czy parking. Ma to również wymiar ekologiczny, gdyż zmniejsza emisję dwutlenku węgla generowaną podczas wyjazdów na różne wydarzenia. Podróż w gronie znajomych często staje się częścią samego wydarzenia, to okazja do rozmów, żartów i budowania dobrego nastroju przed dotarciem na miejsce. Zorganizowanie przejazdu jest proste, można zapytać znajomych jadących na to samo wydarzenie albo skorzystać z aplikacji i grup w mediach społecznościowych, gdzie kierowcy oferują wolne miejsca w samochodach.
Życie według zasad współużytkowania
Zmiana od kultury gromadzenia dóbr ku współużytkowaniu nie stanowi już chwilowej mody ani prostego sposobu na ograniczanie wydatków. To przemiana w sposobie myślenia, skłaniająca do ponownego zdefiniowania, jakie elementy codzienności mają prawdziwe znaczenie. Coraz częściej uświadamiamy sobie, że radość i poczucie spełnienia rodzą się nie
z kolekcjonowania przedmiotów, lecz z intensywnych przeżyć, pielęgnowanych więzi i poczucia przynależności do wspólnoty. Dając innym dostęp do posiadanych rzeczy, udostępniając przedmioty czy korzystając ze wspólnych zasobów, nadajemy tej idei realny wymiar. Każde wypożyczenie wiertarki, przekazanie przeczytanej książki czy wspólna podróż samochodem staje się drobnym, lecz znaczącym krokiem ku przyszłości opartej na większej równowadze i sprawiedliwości społecznej.
Źródła:
- Agrosharing
- Aktywności i doświadczenia Polaków w 2024 roku, Centrum Badania Opinii Społecznej
- Dobrostan hedonistyczny i eudajmonistyczny w sytuacjach kryzysów normatywnych i nienormatywnych, Michalina Ilska, Anna Kołodziej-Zaleska
- Global Resource Outlook 2024, United Nations Environment Programme
- Rozwój regionalny Polski – raport analityczny 2024, Główny Urząd Statystyczny