To już 104 lata odkąd możemy żyć w wolnym i niepodległym kraju. 11 listopada oddajemy hołd temu, który postanowił zmienić historię. W całym kraju Polki i Polacy świętują rocznicę tego wielkiego wydarzenia. Gdyby nie Józef Piłsudski nie byłoby Niepodległej.
Jak każdego roku, tak i w tym, Pionkowianie uroczyście uczcili ważną datę w kalendarzu – święto Niepodległości. Licznie przybyli uczestniczyli w mszy św. za Ojczyznę oraz uroczystościach przy pomniku Józefa Piłsudskiego.
Podobnie jak w latach ubiegłych, obchody Dnia Niepodległości rozpoczęły się od przejazdu przez miasto Stowarzyszenia Motocyklowe Pionki aż przed kościół pw. Św. Barbary, patronki naszego miasta. Podczas uroczystej mszy, którą odprawił ks. Kan. Robert Kowalski, proboszcz parafii, o oprawę muzyczną zadbali nauczyciele i uczniowie ze Szkoły Muzycznej I Stopnia w Pionkach. Po mszy ulicami miasta, w asyście orkiestry ze szkoły muzycznej, przeszedł biało-czerwony korowód w którym udział wzięli mieszkańcy oraz goście.
Przed pomnikiem jednego z ojców Niepodległej tłumnie zgromadzili się mieszkańcy oraz przedstawiciele rożnych organizacji, stowarzyszeń, ugrupowań politycznych, szkół, by wspólnie oddać hołd poległym w walce o niepodległą, wolną, demokratyczną Polskę.
Uroczystości rozpoczęły się od występów wokalnych zespołu „Kontrast”, a prof. dr hab. Marek Wierzbicki, dyrektor Biura Badań Historycznych IPN przybliżył oraz przypomniał mieszkańcom wielką datę w historii – 11 listopada 1918 roku, a także odczytał Apel Pamięci – hołdu poległym w obronie niepodległości.
– Dzisiaj my, spadkobiercy Polski niepodległościowej sięgamy do skarbnicy dokonań naszych walecznych przodków. W 104 rocznicę odzyskania niepodległości przywołujemy pamięć uczestników powstań narodowych, twórców II Rzeczypospolitej i jej obrońców. Wspominamy również żołnierzy z pól bitewnych i wszystkich frontów II wojny światowej, bohaterów polskiego państwa podziemnego i powojennego podziemia niepodległościowego oraz działaczy opozycji demokratycznej. Wzywam wszystkich rodaków, którzy spełnili swój obowiązek wobec Ojczyzny, składając na jej ołtarzu największy dar – swoje życie, a ich mogiły rozsiane po całej Polsce i świecie są świadectwem dziedzictwa polskiej tradycji niepodległościowej oraz naszej pamięci i tożsamości. Stańcie do apelu!
Zwrócił się również do wszystkich, by nie zapominali bohaterskich rodaków, którzy w historii naszego kraju, przez wieki walczyli w różny sposób o zachowanie niepodległości, wolności i tożsamości. Ks. kan. Robert Kowalski poprosił zgromadzonych o modlitwę za poległych w walce o niepodległość.
– Dla nas, Polaków, 11 listopada to dzień radości, solidarności i pamięci o tych, którzy w listopadzie 1918 roku doprowadzili do odzyskania i rozkwitu wolności w naszym kraju. To święto naszej, tak drogo okupionej przez wieki niepodległości – mówił burmistrz Robert Kowalczyk. – Przez 123 lata nie było Polski na mapie Europy. Jednak była ona w sercach i marzeniach naszych przodków, którzy dzięki licznym powstaniom, wielu stoczonym bitwom i czynnemu oporowi przeciwko zaborcom wykorzystali sytuację kończącej się I wojny światowej, spełniając marzenia Polaków o wolności. Determinacja i wola zwycięstwa, wysiłek militarny oraz zabiegi dyplomatyczne, często skrajnie różnych środowisk politycznych, pozwoliły osiągnąć sukces jakim było odrodzenie niepodległej Polski. Bezsprzecznie nie udałoby się tej wolności osiągnąć, gdyby brak było w ówczesnym czasie silnych nurtów dążących do wzajemnego zrozumienia i współdziałania różnych ideowo grup społecznych, a w konsekwencji do realizacji jednego, nadrzędnego celu – niepodległości i odbudowy państwa polskiego. Nasz przodek, wielki przodek, którego postać mamy przed sobą, marszałek Józef Piłsudski dostrzegając niebezpieczeństwo płynące ze strony sporów i podziałów społecznych, przestrzegał Polaków przed groźbą tego zjawiska mówiąc: „Jednym z przekleństw naszego budownictwa państwowego jest to, żeśmy się podzielili na kilka rodzajów Polaków, że mówimy jednym, polskim językiem, a inaczej nawet słowa polskie rozumiemy, żeśmy wychowali wśród siebie Polaków różnego gatunku”. A przecież znamy stare polskie przysłowie: zgoda buduje, niezgoda rujnuje. Jest aktualne w każdym czasie i w każdej sytuacji. Także współcześnie możemy się o tym przekonać. Szanowni państwo, jak kruchy może być pokój i jak łatwo o konflikt widzimy od lutego 2022 roku, patrząc na naszą wschodnią granicę. Codziennie obserwujemy jak naród ukraiński bohatersko walczy z agresorem i ile wysiłku wkładamy również my, Pionkowianie, mieszkańcy tego niedużego miasta w udzieleniu pomocy tym, którzy zmuszeni byli opuścić swoje domy, uciekając przed wojną z własnego kraju. Za to serdecznie wszystkim państwu dziękuję. Za taką właśnie postawę, za piękne przejawy solidarności i umiłowania wolności, i ojczyzny. Oczywiście my jesteśmy dzisiaj w innej sytuacji politycznej niż nasz sąsiad – Ukraina, bo dzięki budowaniu przez ostatnie 30 lat demokracji, staliśmy się członkiem Unii Europejskiej, a także NATO, co w znacznym stopniu zwiększyło bezpieczeństwo naszego kraju. I te związki i sojusze powinniśmy wzmacniać i pielęgnować. 104 lata temu nasi przodkowie mieli inne potrzeby i priorytety. Oni chcieli mieć własny kraj, własne wojsko, uczyć się języka w polskich szkołach i budować demokratyczny kraj. My dzisiaj mamy to zagwarantowane, ale niepokoją nas: rosnąca inflacja, wzrosty oprocentowania kredytów czy szalejące ceny surowców energetycznych. Każda rodzina myśli jak zapanować nad domowym budżetem i jak widać każdy czas niesie ze sobą różnego rodzaju zagrożenia i różne potrzeby. I właśnie historia uczy nas i pokazuje, że jeżeli odłożymy na bok swoje małe, prywatne wojenki, uprzedzenia i złośliwości, wsłuchamy się z uwagą w argumenty drugiej strony, zawsze jest możliwe wypracowanie kompromisu, który będzie korzystny dla większej sprawy. Nie ma znaczenia, czy ona ma zasięg światowy, ogólnopolski czy lokalny, zasada jest zawsze ta sama – trzeba wbrew wszystkim przeszkodom chcieć i potrafić się porozumieć dla wspólnego dobra ojczyzny, również tej małej ojczyzny. Stefan Pasek, felietonista polski pisał: „To nie kraj w którym mieszkasz, ale kraj którego potrzebujesz i który potrzebuje ciebie”. I na koniec chciałbym jeszcze raz przypomnieć, także i dziś aktualna przestrogę naszego marszałka Józefa Piłsudskiego: „Polacy chcą niepodległości, lecz pragnęliby aby ta niepodległość kosztowała 2 grosze i dwie krople krwi, a niepodległość jest dobrem nie tylko cennym, ale i bardzo kosztownym”.
Punktualnie w południe na maszt wciągnięta została biało-czerwona i wszyscy zgromadzeni odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego w ramach zapoczątkowanego przez Biuro Programowe „Niepodległa” w 2018 r. akcji „Niepodległa do Hymnu”. Uroczysta chwila wielu zgromadzonych uzmysłowiła w jak szczęśliwym czasie przyszło im żyć, bez walki o wolność, choć z widmem kryzysu gospodarczego, ekonomicznego i toczącej się tuż zza wschodnią granicą wojny, właśnie o niepodległość.
W ceremonii składania wieńców i wiązanek, pod biało-czerwonym sztandarem, uczestniczyli przedstawiciele władz miasta i gminy, służb mundurowych, organizacji, partii politycznych, ugrupowań, stowarzyszeń oraz uczniowie pionkowskich szkół podstawowych i przedstawicielki szkół średnich. Symboliczny znicz i wiązanka, to jedyny gest, jaki dzisiaj można oddać Józefowi Piłsudskiemu, który dzięki swojej determinacji i odwadze udowodnił iż warto spełniać marzenia i przekazał kolejnym pokoleniom: „balansujcie, dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!”
Po oficjalnej części uroczystości, burmistrz Robert Kowalczyk zaprosił mieszkańców na Błonia, gdzie młodzi artyści z pionkowskich szkół podstawowych prezentowali swoje talenty wokalno-muzyczne. Podczas spaceru, przy muzycznym akompaniamencie każdy mógł poczęstować się ciepłym posiłkiem oraz w luźniejszej już atmosferze świętować wolność Polski.