Szanowni Radni, Drodzy Mieszkańcy,
W teatrze pionkowskiego życia samorządowego wiele już było spektakli w wykonaniu grupy radnych, którzy to albo wystawiają dramat, albo komedię po to tylko, by pokazać, że mało interesują ich najważniejsze problemy miasta i mieszkańców Pionek. Na szczęście dzięki temu, że moc sprawcza szkodzenia grupy radnych jest mniejsza niż chcieliby osiągnąć, a opanowanie emocji nie jest ich silną stroną, efekt jest taki, że złością i agresją zakrywają swoje, kompleksy, słabości, małostkowość i niespełnione nadzieje.
23 stycznia 2024r. odbyła się kolejna odsłona pionkowskiego „kogla-mogla”. Na wniosek 8 radnych Przewodniczący Rady zwołał sesję nadzwyczajną na okoliczność uzyskania informacji od burmistrza i skarbnik miasta o wynikach kontroli jakie miały miejsce w Urzędzie w latach 2018 – 2022.
Z pierwotnego porządku sesji, wynikało z niego, że radni zwołali ją po to, żeby dowiedzieć się czegoś od burmistrza i skarbnik miasta. Trudno jednak dowiedzieć się czegoś od osób, których w tym czasie nie ma, bo mają już od dłuższego czasu zaplanowane urlopy. Warto zaznaczyć, że 23 stycznia 2024r. to czas ferii zimowych w naszym województwie. Po przebiegu sesji widać jednak, że radnym nie chodziło ani o spektakl, komediowy, ani o dramat, tylko o zwykłą „ustawkę”, by zemścić się na burmistrzu za opóźnioną wypłatę diet. Jak to zrobić? Najlepiej wprowadzić do porządku nowy punkt i obniżyć burmistrzowi wynagrodzenie za pracę.
Przecież tak naprawdę nie ma znaczenia, co ma do powiedzenia burmistrz Kowalczyk czy skarbnik Pietrus, ważne, żeby dokuczyć tak, aby odczuli to nie tylko burmistrz, ale również cała jego rodzina.
Widać, że radnym Wioletcie Grzywacz, składającej projekt o obniżeniu wynagrodzenia burmistrzowi - przewodniczącej klubu PiS, radnej Annie Wierzyckiej, radnym Pawłowi Abramowiczowi, Krzysztofowi Bińkowskiemu, Pawłowi Kobylasowi, Wojciechowi Maślankowi, Stanisławowi Pacanowi i Tomaszowi Łyżwie (kandydatowi PiS na burmistrza) nie chodziło o żadne informacje, o dyskusję, tylko o to, żeby pokazać zazdrość, zawiść oraz że potrafią się porozumieć, aby zrobić innemu człowiekowi krzywdę. Ośmiu wyżej wymienionych radnych spotkało się na nadzwyczajnej sesji, aby podjąć tylko jedną uchwałę, dotyczącą osoby nieobecnej, nie czekając na jakiekolwiek wyjaśnienia czy argumenty. Ośmiu radnych 23 stycznia 2024r. przyszło na sesję, gdyż ustalili, że dokuczą burmistrzowi dwa miesiące przed wyborami, pozbawiając go do końca kadencji wynagrodzenia w kwocie 6.000,- zł.
Mogłoby to być śmieszne, gdyby nie było tragiczne. Pięć lat potrzebowało ośmiu radnych, aby zaoszczędzić w mieście 6.000 zł.
Informuję panie radne Wiolettę Grzywacz i Annę Wierzycką oraz panów radnych Pawła Abramowicza, Krzysztofa Bińkowskiego, Wojciecha Maślanka, Tomasza Łyżwę, Stanisława Pacana i Pawła Kobylasa, że już w 2018r. - przed wyborami mówiłem, że nie przychodzę do Pionek po pieniądze i pracowałem jako wójt (w Garbatce) oraz burmistrz za mniejsze wynagrodzenie niż mam teraz.
Dlatego nie zamierzam płakać ani żalić się, tylko przyjmuję państwa decyzję jako jedną z kolejnych „ustawek” w tej kadencji pionkowskiego samorządu. Pozostawię ją ocenie mieszkańców naszego miasta.
Jak powiedział Sofokles „cel zamierzony i cel osiągnięty, to nigdy nie jest to samo”.
Natomiast jeżeli chodzi o informacje dotyczące zawiadomień do Rzecznika Dyscypliny to postępowania te są trakcie i po ich zakończeniu zostaną Państwo poinformowani. Poza tym wszystkie wystąpienia pokontrolne instytucji państwowych, które nas kontrolowały w Urzędzie Miasta są dostępne na stronach tychże instytucji i możecie Państwo się z nimi zapoznać na bieżąco.
Co zaś tyczy się diet to przewodniczący Rady Miasta Pionki Wojciech Maślanek napisał skargę do Regionalnej Izby Obrachunkowej, dostał już odpowiedź i powinien z nią Państwa zapoznać. Natomiast dla porządku diety radnych rady miasta Pionki za miesiąc listopad zostały wypłacone w grudniu, a za grudzień w styczniu.
Robert Kowalczyk
Burmistrz Miasta Pionki